top of page

SKARBY
NEAPOLU

701. TIFONE czyli JAK TO WIDZIELI GRECY

  • Zdjęcie autora: Ewa  Krystyna  Górecka
    Ewa Krystyna Górecka
  • 10 paź 2023
  • 4 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 20 lut

OPOWIEŚĆ O TYM DLACZEGO W POZZUOLI ŚMIERDZI SIARKĄ I TRZĘSIE SIĘ ZIEMIA


ree

Na początku było słowo..... A nie, to u świętego Jana w Ewangelii. Nie ta księga chciałoby się powiedzieć.

W świecie greckich bogów i greckich wierzeń na początku był CHAOS.

Z Chaosu wywodzi się Gaja czyli matka Ziemia, zwana też Geą. Pewnego dnia czuje się ona samotnie, rodzi zatem boga nieba Urana, który staje się jej towarzyszem i kochankiem. Z ich związku pojawia się na świecie najpierw 12 tytanów, potem 3 cyklopy i setki ludzi.

.

Uran w pewnym momencie zaczyna się obawiać, że jedno z jego dzieci pozbawi go władzy i postanawia się ich pozbyć. To się Gaji nie podoba, buduje ona zatem zębaty sierp i wzywa swe dzieci, by pozbyły się nim ojca, który trzyma je w jej brzuchu.

.

Na apel matki odpowiada tylko ostatni z tytanów, Kronos, i gdy Uran znowu kładzie się na Gaji Kronos pozbawia go męskości. Odtąd mamy panowanie Kronosa, który jednoczy się ze swą siostrą Reą. Z ich związku pojawiają się: Hestia, Demeter, Hera, Hades i Posejdon.

.

Ale Kronos podobnie jak wcześniej Uran również próbuje pozbyć się dzieci ponieważ przepowiednia wieszczy mu, że jedno z nich pozbawi go władzy. Nie mogąc ich zabić, bo jak on są nieśmiertelne, po prostu je pożera.

.

I znowu nie podoba się to ich matce. Pewnego dnia zatem Rea, będąc znowu brzemienną, postanawia Kronosa oszukać. Rodzi Zeusa i ukrywa go w jaskini, Kronosowi zaś do pożarcia podaje kamień owinięty w pieluszki.


ree

CAMPI FLEGREI zarys superwulkanu


Zeus, po osiągnięciu pełnoletnosci, zostaje podczaszym Kronosa i za namową matki podaje ojcu do wypicia magiczny napój, który powoduje wymioty i tym samym wymiotuje on wszystkie swoje dzieci.

.

I tu dochodzi do wojny pomiędzy Zeusem i jego rodzeństwem a Kronosem i tytanami. Po 10 latach jej trwania Zeus sprzymierza się z cyklopami. Uwalnia ich z Tartaru, a ci na znak wdzięczności podarowują mu pioruny, Hadesowi hełm, który czyni go niewidzialnym, a Posejdonowi słynny trójząb.

.

Dzięki tym podarkom niewidzialny Hades kradnie Kronosowi broń, podczas gdy Posejdon grozi mu trójzębem, a Zeus uderza go piorunem. I tak Zeus pokonuje Kronosa i wrzuca tytanów do Tartaru. Dodatkowo zmusza Atlasa, który podczas wojny pozostawał neutralny, do wzięcia na swoje barki ciężaru świata.

.

Ale znowu Gaja nie wybacza Zeusowi, że strącił jej dzieci, to jest tytanów, do Tartaru, i wysyła przeciwko niemu inne swoje stworzenia: GIGANTÓW.

.

Giganty czy może Giganci były to olbrzymy o ogromnych cielskach, smoczych ogonach i straszliwych oczach. Uchodzili za dzieci Uranosa i Gaji. Mieli się zrodzić z krwi Uranosa, która wyciekła z jego rany, gdy został okaleczony przez Kronosa. Byli pochodzenia boskiego, a jednak byli śmiertelni. Nieśmiertelność mogli uzyskać za przyczyną magicznego ziela, które wydała na świat ich matka Gaja. Zeus jednak dowiedział się o nim, i zanim ktokolwiek mógł je znaleźć zerwał je i zniszczył. Ponieważ Giganci zaczęli grozić innym bogom tym, że zniszczą Olimp., bogowie , z Zeusem na czele, przystępują do walki z gigantami i ich pokonują. Wszyscy giganci, a było ich razem 24, zostają zabici przez bogów, a część z nich zostaje nawet przygnieciona przez nich górami, głazami i wulkanami.


ree

CAMPI FLEGREI wulkany


I tym oto sposobem docieramy do wulkanów.

.

Jednym z owych gigantów miał być Tifone czyli Tyfon, znany też jako Tajfun. Syn Gaji i Uranosa, choć w niektórych wersjach mitu syn Gaji i Tartara. Wspomina o nim m.in. Wergiliusz w swojej Eneidzie. To właśnie nasz rzymski poeta jest przekonany, że Tyfon zostaje uwięziony przez Zeusa dokładnie pod Campi Flegrei. I tak jego łzy zamieniają się w liczne na tym terenie wody termalne, jęki w tzw. boato, głośny ryk, który często poprzedza trzęsienia ziemi, a jego ruchy owe trzęsienia ziemi powodują. Za to rozkładajace się ciało wywoływac ma ogromny smród siarkowodoru.

.

Od razu dodam, że niektórzy widzą ciało Tifona zakopane konkretnie pod Ischią, a inni pod Etną na Sycylii. Wersje mitu są różne, bo antyczni Grecy i antyczni Rzymianie próbowali w podobny, religijny sposób wyjaśnić naturalne zjawiska, z którymi stykali się na terenach, które zamieszkiwali. Pozostaje jednak niezaprzeczalnym faktem, że wszędzie tam, gdzie owe wierzenia/wyjaśnienia były popularne ziemia trzesła się, że ho ho! już przed wiekami.



Powyższą opowieść chciałabym zadedykować wszystkim tym, którzy się boją. Boją się przylecieć do Neapolu, bo w różnych mediach naczytali się alarmujących artykułow o rychłym wybuchu i ewakuacji miasta. Myślą zatem czy nie lepiej odwołać loty, odwołać rezerwacje noclegów a już z pewnością nie planować tu kolejnych wakacji...

Tym wszystkim ogarniętym strachem i paniką chciałabym powiedzieć: przeczytajcie jeszcze raz powyższą opowieść. Bo to, co czytacie to nie tylko bajka dla dorosłych sprzed ponad dwóch tysięcy lat, ale też żywy dowód na to, że to co dziś dzieje się na Campi Flegrei to na tym terenie ani nic nowego, ani nic niezwykłego. Roje sejsmiczne, trzęsienia, bradisismo.... to działo się tutaj w czasach greckich, w czasach rzymskich, w epoce średniowiecza, w czasach nowożytnych, a także współcześnie w latach 70-tych i 80-tych XX wieku (co opiszę w osobnym tekście). Do wybuchu wulkanu doszło zaś w czasach historycznych na tym terenie tylko raz , tj. w 1538 roku. Zatem sam fakt, że od czasu do czasu nami zatrzęsie, to jeszcze nie znak nadchodzącej katastrofy. Pamiętajcie, że Campi Flegrei wraz z Wezuwiuszem, to jedne z najlepiej monitorowanych wulkanów świata i co jak co, ale nic tu nie wybuchnie ot tak znienacka. Dlaczego tak twierdzę? Bo nawet 500 lat temu, kiedy nie było żadnego monitoringu, wulkan zanim wybuchł dał ludziom 24 godziny na ucieczkę, o czym możecie przeczytać tu:


https://www.cudaiskarbyneapolu.com/post/dziewięć-dni-z-życia-wulkanu


Òwcześni mieszkańcy tych terenów niestety nie zrozumieli znaków, ale my dziś jesteśmy dużo mądrzejsi. Zatem spokojnie. Wulkan póki co nie zagraża turystom, choć niewątpliwie uprzykrza trochę (niekiedy nawet znacznie) życie mieszkańcom. Powiedziałabym nawet, że wulkan mogłby być co dla niektórych szansą na ekstremalną przygodę, gdyby nie to, że jakoś wyjazdy na te tereny wcale nie wydają mi się ekstremalne.... Przygoda tak. Piękno krajobrazu, bogactwo historii, magiczny świat mitów greckich i rzymskich. Ale ekstremum?? To jednak przesada 😁.


Autorka bloga zaprasza wszystkich chętnych na zwiedzanie Podziemnego Neapolu oraz na tzw "Spacery z Sokratesem"



Komentarze


Strona główna blogi
Home: GetSubscribers_Widget
  • Facebook Social Icon
  • Google+ Social Icon
  • Instagram Social Icon
Home: Contact

CONTACT

Twoje informacje zostały pomyślnie przesłane!

Subskrybuj

©2018 by  SKARBY NEAPOLU  

 Proudly created with Wix.com

bottom of page